Nadgodziny - Norwegia - s6

widzę że jeszcze nie wiesz basitek ze można sobie spisać umowę jak się chce czyli dogodnie dla firmy- skoro tobie basitek taka umowę firma spisała to sie ciesz że nikt nie chce żerować i dorabiać się dodatkowo na twojej pracy--- a ty bl@ck nie jesteś ostatnią osoba w tym kraju w ten sposób wyrolowaną- jest tego więcej- część jeszcze o tym nie wie (może kiedyś się dowie albo dalej będzie tak pracować), a część po prostu siedzi cicho bo się boi o to nawet że np. straci pracę -tak to wszystko wygląda!!!

bl@ck bedzie dobrze ,bo z reguly norwedzy to nie oszusci a jak do tej pory pracowalo Ci sie dobrze i miales respekt w firmie to nie zmieni sie nic . Zycze udanych rozmow i glowa do gory . Daj znac ,bede ciekawa jak ci poszlo

tak układy zbiorowe swoją drogą a umowa swoją drogą, byłem z gościem ostatnio w związkach zawodowych i też miał problem z godzinami itd. ale gdyby nie miał wyszczególnione na kontrakcie co do nadgodzin i czasu pracy to za przeproszeniem jest w tym momencie wielkie G... i nic byśmy nie załatwili nawet przy pomocy związków

Mase1 nie czytasz uwaznei tego co napisalam ,wiem ze takie umowy istnieja ,sa NIELEGALNE -napisalam duzymi literami moze teraz zobaczysz . Straszysz ludzi niepotrzebnie ,na wszystko mozna znalesc sposob na glupie umowy tez ,od tego sa tu zwiazki lub adwokaci lub nawet NAV .pomoga bo zalezy im na dobrym imieniu norwegii ,pracowali na demokracje pokolenia i nie pozwola zeby jedna nowobogacka firma zepsula wizerunek norwegii.Ci co sie godza na takie umowy wiedzac ze sa nieprawne - to ich klopot i nic Ci do tego mase1 zebys ich tu publicznie straszyl czy sie wymadrzal. Nic ci to nie da ,bo oni i tak nic z tym nie zrobia .Oni tego nie czytaja co piszesz za mocno sie boja

mase1 napisał:
widzę że jeszcze nie wiesz basitek ze można sobie spisać umowę jak się chce czyli dogodnie dla firmy- skoro tobie basitek taka umowę firma spisała to sie ciesz że nikt nie chce żerować i dorabiać się dodatkowo na twojej pracy--- a ty bl@ck nie jesteś ostatnią osoba w tym kraju w ten sposób wyrolowaną- jest tego więcej- część jeszcze o tym nie wie (może kiedyś się dowie albo dalej będzie tak pracować), a część po prostu siedzi cicho bo się boi o to nawet że np. straci pracę -tak to wszystko wygląda!!!


No i widzisz. Tu sie mylisz. Ja sie nie boje odezwac. Trudno jest bac sie stracic prace jesli mozna siedziec 2 lata na zasilku otrzymujac 70% tego co sie zarabialo. Poza tym nie mam sie czego bac. Bac to sie powinien szef ze ja sie sam zwolnie

na te tematy można pisać książkę i nakręcić nawet film - naprawdę to nie jest lokalna sprawa tylko trochę większych rozmiarów- i się ciągnie bo Norweg o norwega szybko się dowie że można-- małpę można nauczyć...

nie wiem jak tam masz bl@ck u siebie w firmie i nie życzę ci wcale źle-- dorabiaj się chłopie i wszystkiego dobrego-- wiem że się może nie boisz ---- ale skoro zrobili raz z tobą będą szukać nowych pracowników i dalej mogą zrobić to samo---no chba że się mylę ?!

No wlasnie ze jeszcze nie zrobili nic ze mna, bo najpierw to ja sie musze zgodzic. I nie tylko ja ale i wielu norwegow w firmie jest w tej samej sytuacji. Zobaczymy. Nie zapomne poinformowac jak sie sprawa zakonczy. Ciekaw tez jestem co zrobia jak przekrocze 300 godzin nadliczbowych w roku. Bo wtedy to oni maja powazny problem.

basitek napisał:
Mase1 nie czytasz uwaznei tego co napisalam ,wiem ze takie umowy istnieja ,sa NIELEGALNE -napisalam duzymi literami moze teraz zobaczysz . Straszysz ludzi niepotrzebnie ,na wszystko mozna znalesc sposob na glupie umowy tez ,od tego sa tu zwiazki lub adwokaci lub nawet NAV .pomoga bo zalezy im na dobrym imieniu norwegii ,pracowali na demokracje pokolenia i nie pozwola zeby jedna nowobogacka firma zepsula wizerunek norwegii.Ci co sie godza na takie umowy wiedzac ze sa nieprawne - to ich klopot i nic Ci do tego mase1 zebys ich tu publicznie straszyl czy sie wymadrzal. Nic ci to nie da ,bo oni i tak nic z tym nie zrobia .Oni tego nie czytaja co piszesz za mocno sie boja

Nie koniecznie musi tak być jak mówisz basitek. Nie jeden z nas już się przekonał jak pomagają związki polakom. Nie raz adwokat związkowy mówił że gra nie warta świeczki bo o małą sumę chodzi i koszta sprawy przekroczą zysk z wygranej sprawy. I jak tu się ma dobre imię do tego co mówisz? Mam tu na myśli sprawy sądowe odnośnie nieprawidłowości w pracy jak i odszkodowań z powodu wypadków w pracy. Może to tylko brak wytrwałości ludzi w deptaniu za swoimi prawami,niewiem.

no dobrze bl@ck, ale nic wam nie da jak nie macie w umowie co do nadgodzin itd. nie jest powiedziane że nie możecie przekroczyć 300 godzin nadliczbowych rocznie- bo to wy zgodziliście się pracować tyle , musicie mieć podpisane listy godzinowe żeby udowodnić że tak było, jak nie macie to ciężko będzie coś komuś na słowo uwierzyć-- ale skoro piszesz że firma roluje nie tylko Polaków, bo Norwegów też to już jest ciekawa sprawa, widzę że goście nie maja skrupułów dla nikogo-- takich to tylko za..jebać żywcem